Dla mnie był to pierwszy start po długiej ( ponad rocznej ) przerwie. Startowałam na dwóch koniach:
Apparadżicie - dla której było to spore wyzwanie - klacz po prawie rocznej przerwie dopiero od 2 miesięcy jest z powrotem w treningu, a galopujemy od miesiąca. Jechałyśmy więc na początek sezonu rundę C. Klacz spisywała się świetnie - co możecie obejrzeć na załączonych filmach - jednak jej kondycja i siła jeszcze jest zbyt słaba, aby utrzymać równą formę przez 3 dni. Tak też w pierwszy dzień udało nam się wygrać dość mocno obsadzony konkurs C4 z wynikiem 64,189 %, w drugim dniu w konkursie C5 z notą 63,202% zajęłyśmy 3 cią loktę, niestety najgorzej poszedł nam konkurs dowolny ( prawdę powiedziwaszy był trochę "na szybko" ;) przerabiany z KURa Brokera ) więc z notą 62,083 % zajęłyśmy 4 lokatę. Ostatecznie w rundzie mamy 3 cie miejsce :) :) co bardzo mnie cieszy, zwłaszcza biorąc pod uwage naprawdę krótki okres przygotowań.
Drugim koniem na którym miałam przyjemność ( olbrzymią :) ) startować to mój własny 6 letni ogier D`amour. Były to w zasadzie jego pierwsze poważne zawody, koń również jest w regularnym treningu od sierpnia 2012 roku. Postanowałam spróbować przejechać konkurs eliminacyjny dla koni 6 letnich. W trakcie pracy na rozprężalni pracowało się nam świetnie jednak w trakcie konkursu emocje i konieczność zostawienia za sobą kolegów i pracy na placu samodzielnie spowodowała u tego pięknego ogiera pewien stres, który niestety objawił się usztywnieniem pleców, które nie pozowloło na pełną prezentację jego możliwości ruchowych. Drugiego dnia było już dużo lepiej :) ale wiele pracy jeszcze przed nami - na cały czerwiec planujemy wyjazd szkoleniowy do niemiec i pracę pod okiem doświadczonych trenerów - mam nadzieję, że po powrocie zobaczycie efekty :) Poniżej film z pracy na rozprężalni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz